Bez kategorii

Węgielki do shishy bez tajemnic – poradnik

Węgiel to podstawowe paliwo fajki wodnej. Poza grzałkami elektrycznymi, przystosowanymi do palenia roztworów inhalacyjnych, węgle do shishy nie posiadają właściwie żadnych alternatyw. Niestety, tradycyjna metoda prażenia ich nie jest pozbawiona mankamentów. Chodzi oczywiście o negatywny wpływ wdychania dymu na ludzki organizm. Tak jak ze wszelkimi używkami, nie da się uczciwie stwierdzić, że palenie tytoniu jest zdrowe. Udało się jednak opracować technologię karbonizacji, która w znacznym stopniu pozbawia węgiel substancji szkodliwych dla zdrowia i środowiska. Mając na uwadze własne zdrowie warto dokonywać świadomego wyboru. Oto kilka popularnych rodzajów węgielków oraz niektóre nawyki, których wyrobienie znacząco podniesie jakość i smak sesji przy shishy.

Co palić, a czego nie palić – węgielki do shishy wszystkich rodzajów

Do niedawna najpopularniejszym rodzajem węgli do shishy były tak zwane węgielki samorozpalające. Są pozyskiwane naturalnie, a następnie nasączane siarką oraz innymi substancjami, które zwiększają ich palność. Z technicznego punktu widzenia to całkiem niezłe rozwiązanie, ale nie dajmy się zwieść ich względnie niskiej cenie. Emitują one trujące opary, które rujnują nasze zdrowie, a aromatowi tytoniu przysparzają smaku zapałek. Paleniu z użyciem węgli samorozpalających nieodłącznie towarzyszy pieczenie w gardle i ból głowy. Jako ciekawostkę, wspomnę iż dodatki wspomagające proces spalania potrafią doprowadzić nawet do przepalenia kilku warstw folii aluminiowej. Stanowczo radzimy unikać używania produktów tego typu.

Węgiel naturalny, czyli jedyny słuszny wybór

W chwili obecnej najbardziej popularny jest węgiel naturalny, otrzymywany z łupin orzecha kokosowego, włoskiego, albo drzewa oliwnego bądź cytrynowego. Dzięki wydajnemu procesowi karbonizacji charakteryzuje się wysoką wartością kaloryczną, więc sesja z jego udziałem jest długa. Co więcej, węgiel naturalny jest bezwonny i nie wydziela dymu, który mógłby zakłócać smak sesji, a jedyną pozostałością po nim jest popiół.

Węgiel z drzewa oliwnego i cytrynowego jest rozpowszechniony jedynie w miejscach, gdzie rośliny te występują naturalnie. Tam stanowi standard, lecz w północnej Europie jest prawie niedostępny. To mała strata, gdyż ze względu na nieregularny kształt, niską wartość opałową i dużą ilość emitowanego popiołu nie są najlepsze jakościowo. Najlepsze pod tym względem są węgle kokosowe, wyrabiane przeważnie w Indonezji. Dostępne są one w różnych kształtach i rozmiarach. W ich składzie znajdują się głównie karbonizowane skorupy orzecha kokosowego połączone przy użyciu naturalnego spoiwa, na przykład tapioki. W trakcie palenia pozostają po nich śladowe ilości popiołu.

Im większa zawartość węgla, tym wyższa jakość – za dobre można uznać kostki o zawartości węgla na poziomie co najmniej 80%. Z kolei produkt niskiej jakości posiada w składzie masę zbędnych i szkodliwych substancji. Średnia różnica cenowa pomiędzy nimi wynosi około 8 zł na kilogram – to naprawdę niewielka cena za zdrowie, jakość i smak. Standardowe opakowanie dobrych węgli zawiera 64 kostki, co wystarcza na mniej więcej 16-20 udanych sesji. Każda marka ma własne cechy, więc warto we własnym zakresie sprawdzić co odróżnia dany węgiel od innych.

Rozmiar ma znaczenie

Węgielki do shishy produkowane są w kilku różnych kształtach w zależności od przeznaczenia. Najpopularniejsze są kostki sześcienne o boku długości od 25 do 27 mm. Na rynku rosyjskim dostępne są nawet większe gabaryty – 31 mm, a nawet 45 mm. W naszej opinii tak duże sześciany są zupełnie niepraktyczne. W przeciwieństwie do małych kostek nie mieszczą się do nakładek HMD, zmniejszają też możliwość kontroli temperatury palenia. Z tego powodu polecamy zostać przy standardowych rozmiarach.

Wielką zaletą sześciennych kostek kokosowych jest dość długi czas palenia. Do podgrzewania małego cybucha przez półtorej godziny wystarczą dwa-trzy węgle. Przy paleniu na większej głowicy dobrze jest dołożyć jedną albo dwie kostki po około godzinie od rozpoczęcia. Nie bez wpływu są tu warunki atmosferyczne oraz intensywność sesji. Kształt sześcianu umożliwia korzystanie z takich kostek w dowolny sposób, zarówno przy użyciu samej folii aluminiowej, jak i nakładki HMS typu badcha czy kaloud.

Innym dostępnym kształtem węgielków są tzw. flaty, czyli połówki sześcianów. Są bardzo popularne w USA, a w Europie dostępne w ofercie firmy Black Coco’s. Ich rozmiar pozwala je łatwo dopasować do nakładek i mniejszych cybuchów, a że posiadają boki o różnych powierzchniach, można dzięki temu skuteczniej regulować temperaturę prażenia. Palą się szybciej niż kostki sześcienne, dlatego doskonale nadają się na potrzeby krótkich sesji. W celu idealnego dopasowania do wnętrza nakładki HMS stworzono węgielki w kształcie ćwiartek walca, które stosować można zamiennie z flatami, również na folii aluminiowej. W tym zestawieniu należy także umieścić hexy lub patyczki, podłużne węgielki o przekroju sześciokątnym bądź w kształcie walca, które pozwalają równomiernie rozgrzać cybuch. Ich walory są szczególnie przydatne, kiedy używamy cybucha o dużej średnicy lub nakładki typu badcha.

Poprawne rozpalenie węgielków

Rozprawiając o węglu do shishy, nie można pominąć zasadniczej kwestii, jaką jest rozpalanie. W pierwszej kolejności trzeba określić potrzebną ilość w zależności od rodzaju cybucha, jego rozmiaru, sposobu palenia oraz typu tytoniu. Przeważnie wystarczą 2–3 kostki. Trzech używamy na początku sesji, aby szybciej osiągnąć pożądaną temperaturę, a potem możemy jedną usunąć.

Istotne jest, żeby węgielki rozżarzyć całkowicie, tak żeby nie pozostały czarne nierozpalone miejsca. W przeciwnym razie nawdychamy się niebezpiecznego tlenku węgla na starcie sesji, a fajka będzie się rozpalać długo i nierównomiernie. Efektem tego może pozostać przypalona górna warstwa tytoniu, która popsuje nam smak całej sesji. Przed nałożeniem na cybuch strącamy lub zdmuchujemy warstewkę popiołu z powierzchni kostek, ponieważ ogranicza on transmisję ciepła, a w razie przedostania się do cybucha zaburza proces prażenia tytoniu. Czynność tę powtarzamy, kiedy popiół odkłada się ponownie w trakcie sesji.

Żelazne zasady dotyczące węgielków do shishy:

  1. Używamy wyłącznie naturalnego węgla wysokiej jakości, najlepiej kokosowego.
  2. Rozpalamy węgielki całkowicie, aż wszystkie boki pokryją się popiołem.
  3. Pozbywamy się popiołu przed nałożeniem na cybuch.
  4. Jeśli podczas palenia temperatura spada, obracamy węgielki i układamy je w innym miejscu na cybuchu lub dokładamy świeże.
  5. Jeśli podczas palenia tytoń zaczyna nas gryźć, zmniejszamy temperaturę zmniejszając ilość węgielków i zmieniając ich miejsce na cybuchu.

One thought on “Węgielki do shishy bez tajemnic – poradnik

Komentowanie zablokowane